Dwa tygodnie to czasami za mało, żeby zobaczyć efekty. Nie licz też, że schudniesz 10 kg w miesiąc. Zdrowe odchudzanie jest powolne, ale trwałe. Jeśli schudniesz szybko, waga szybko też wróci do wcześniejszego poziomu (efekt jo-jo). Bywa i tak, że przez jakiś czas chudniemy, a po kilku tygodniach waga staje w miejscu.
Dlaczego mimo diety waga stoi w miejscu? Chodzi o to, że na początku na ogół tracimy wodę. Choć waga pokazuje mniej, w rzeczywistości wcale nie straciliśmy tkanki tłuszczowej. Kiedy zaczyna się powolna utrata tłuszczu, można mieć wrażenie, że waga stoi w miejscu.
Ciężarne mogą wtedy przybrać na wadze ok. 5 kg. Natomiast przyrost masy ciała tuż przed porodem (czyli w 8 i 9 miesiącu ciąży) to około 3–4 kilogramy. Oto ogólny opis przyrostu wagi w poszczególnych tygodniach ciąży: do 14 tygodnia waga stoi w miejscu, ewentualnie przyszła mama przytyje 0,5–2 kg;
W tamtym roku od kwietnia do połowy maja schudłam ok. 5 kg teraz waga stoi. Przez cały ten czas ćwiczę sześć razy w tygodniu po min. 1 godzinie dziennie. Teraz ważę 68 kg, przy wzroście 159 cm, mam 18 lat. Dlaczego nie chudnę, pomimo co miesięcznych zmian planów ćwiczeń i metod zdrowego odżywiania, które nie zmieniły się?
Dlaczego waga stoi w miejscu a centymetry spadają? U Ciebie prawdopodobnie dochodzi do rekompozycji, a więc tracisz tłuszcz i budujesz mięsnie jednocześnie. To najbardziej porządane zjawisko u trenujących osób, ponieważ sylwetka zmienia się diametralnie.Budujesz masę mięśniową – waga stoi w miejscu, a centymetry spadają
Obecnie ( sierpień 2013 ) waga stoi w miejscu od czerwca tego roku. Nie stosowałam żadnej diety, zaczęłam jeść racjonalniej oraz ćwiczyć i to wystarczyło, żeby zrzucić 8 kg. Nie wiem, co mam teraz robić.. Waga stoi i w miejscu, a ja chcę jeszcze schudnąć Ponadto nie widzę zbytnio efektów odchudzania Nie mam pojęcia co
. Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Organizm przestawiony na nowy tryb pracy, potrzebuje krótkiej przerwy by, dostroić do niego metabolizm. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Dlaczego waga stoi w miejscu”… Waga stoi w miejscu mimo diety i ćwiczeń Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Organizm przestawiony na nowy tryb pracy, potrzebuje krótkiej przerwy by, dostroić do niego metabolizm. Schudłam 2 kg i waga stoi w miejscu Efekt plateau – co to jest? Efekt plateau pojawia się mniej więcej po trzech tygodniach stosowania diety i trwa od jednego do trzech tygodni. Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna.
Początek diety redukcyjnej jest z reguły bardzo trudnym okresem. Nasz organizm nieustannie przypomina, że otrzymuje zbyt mało jedzenia. Oczywiście jest to rzecz bardzo arbitralna, gdyż mózg zaczyna odbierać ten czas jako okres głodu, czyli zagrożenia dla egzystencji organizmu. I dzieje się to nawet w przypadku, gdy redukcja spożywanych kalorii nie jest zbyt drastyczna. Nasz organizm zaprogramowany jest do tego, aby przetrwać. W związku z tym stara czynić cię wszystko, co możliwe, aby zapewnić większą ilość spożywanych kalorii. Stąd zwiększone odczucie głodu na początku diety. Jednak w krótkim czasie czasu, jeśli tylko ograniczenie kalorii nie jest zbyt drastyczne, uczucie głodu się zmniejsza. Początek diety redukcyjnej jest jednocześnie, mimo wszystkich przeciwności, radosnym okresem. Z reguły już po kilku pierwszych tygodniach, czasem może nawet dniach, jeśli wykorzystywana jest np. dieta o bardzo niskiej ilości węglowodanów, można obserwować postępującą poprawę sylwetki i zmniejszenie pokładów tkanki tłuszczowej. To napawa optymizmem, dodaje sił i motywacji, potwierdzając, że nasz wysiłek nie idzie na marne. Tak dzieje się najczęściej przez kilka pierwszych tygodni. Najczęściej jednak z czasem zauważamy, że tempo utraty tkanki tłuszczowej oraz poprawy naszego wizerunku (zmiany możemy śledzić w lustrze lub na zdjęciach - szczególnie warto korzystać z tej drugiej opcji, aby po czasie można było obiektywnie ocenić proces redukcyjny), zaczyna spadać. Czasem nawet wydaje się, że mimo najlepszych starań dieta redukcyjna przestała przynosić efekty… Za tym przychodzi załamanie, które często może prowadzić do pojawienia się myśli: Po co się męczyć…? Przecież i tak nie uda mi się pozyskać tego, o czym marzę… ? Może wcale nie mam tyle nadmiarowych kilogramów…? A to już tylko krok, do porzucenia całej idei diety redukcyjnej, powrotu do złych nawyków żywieniowych oraz możliwego dalszego pogorszenia stanu zdrowia… Może zupełnie inaczej spojrzysz na ten problem, który na dobrą sprawę dotyka każdego, kto stosuje dietę redukcyjną, jeśli będziesz wiedziała, że jest to proces naturalny, bardzo trudny do uniknięcia oraz będziesz znała możliwe przyczyny, których korekta pozwoli wyeliminować albo zmniejszyć, dotkliwość tego procesu. Rozwiązania Na wstępie chciałbym tylko dodać, że jestem przekonany o tym, iż przedstawię jedynie kilka punktów wartych dogłębnej autoanalizy. Lista możliwych przyczyn będzie oczywiście dużo większa. Przyjrzyjmy się zatem temu, na co warto dokładniej zwrócić uwagę w swoim życiu, aby rozpoznać przyczyny i móc przeciwdziałać zastojowi w utracie wagi. Sprawdź, co naprawdę zjadasz. Jeżeli dietę redukcyjną prowadzisz w sposób mało usystematyzowany, jestem przekonany, że znajdziemy wiele pól, które można poprawić i ponownie rozpocząć utratę kilogramów. Policz dokładnie kalorie z ostatnich trzy dni, wliczając to minimum jeden dzień z weekendu. Wiem, że jest to pracochłonne, ale przecież nie chcesz zaprzepaścić początkowych dobrych rezultatów swojej diety. Gdy będziesz wiedziała, że ciągle (w teorii) zjadasz mniej, niż wydatkujesz, jasne będzie, iż problem leży gdzie indziej. Najczęściej jednak, zwłaszcza przy odżywianiu intuicyjnym, problemem jest nie tyle dobór produktów spożywczych, ile wielkość ich porcji. Jeżeli nie ważysz ich, przed poddaniem obróbce, skąd wiesz, że kromka chleba waży tyle, ile zakładałaś, czy plaster sera jest na tyle cienko pokrojony, że dostarcza tylko tylu kalorii, ile chciałaś…? Tę listę można dowolnie rozszerzyć. Podpowiedź - mądrze wybieraj produkty spożywcze i staraj się za każdym razem spożywać dokładnie tak samo duże porcje. Weekend Twój wróg Ciut wyżej wspomniałem o tym, jak ważne jest sprawdzenie dokładne tego, co zjadamy przez kilku dni. Dodałem jednak, że chciałbym, aby do tego “sprawozdania” zaliczyć minimum jeden dzień weekendowy. Większość bowiem z nas, sam również chwytam się na tym “grzechu”, przez dni tygodnia, gdy pracujemy lub uczymy się, z dużą uwagą przestrzega reżimu dietetycznego. Pilnujemy ilości zjadanych kalorii i dbamy o właściwe spożycie białka. Natomiast w weekend wielu z nas, ja czasami również, wyznajemy zasadę: Hulaj dusza, piekła nie ma… I nieważne czy dzieje się to dlatego, że wychodzimy ze znajomymi do miejsc, gdzie kuszą egzotyczne smaki, a nie mamy możliwości kontrolowania wielkości porcji (często słyszę zdanie: szkoda zostawić…), czy też mając więcej czasu w domu podjadamy z nudów różne łakocie - każdy może podstawić tutaj swoją dietetyczną piętę achillesową… Również w weekend można zaobserwować zwiększone spożycie alkoholu, co samo w sobie może nie jest jakimś tragicznym grzechem, jednak jeśli do alkoholu dołączone są inne potrawy to: po pierwsze kalorie z alkoholu mają priorytet metaboliczny, a co za tym idzie wszystko, co zostaje zjedzone razem z nim ma większą szansę trafić do tkanki tłuszczowej, po drugie, jeśli ilość spożytego alkoholu jest znaczna, możemy utracić kontrolę nad świadomym wyborem produktów spożywczych oraz ilością, jaką powinniśmy zjeść. To w prosty sposób będzie prowadziło do zwiększenia spożycia kalorii. W takim przypadku stajemy zatem przed sytuacją: w tygodniu jeden krok do przodu, w weekend krok (lub może nawet dwa) do tyłu. Jeśli dysproporcja spożycia kalorii między dniami tygodnia a weekendem jest ogromna, czasami możemy zaobserwować w nie tylko spowolnienie procesu redukcji tkanki tłuszczowej, ale nawet jego odwrócenie! Mam mniej sił do aktywności ruchowej Jest to naturalna reakcja obronna organizmu, przed nadmiernym wydatkowaniem energii. Nasz mózg mówi w ten sposób: skoro Ty dajesz mi mniej jedzenia, ja sprawię, że będziesz się mniej poruszała. Dzięki temu zaoszczędzimy wspólnie energię, aby przetrwać okres głodu. Idea szlachetna, ale nie sprawdza się w czasach, gdy jedzenia wokół nas jest cały czas w nadmiarze… Zmniejszenie spontanicznej aktywności ruchowej przez nasz organizm może faktycznie skutkować znaczącą redukcją wydatkowanych kalorii. Na tyle dużą, że proces redukcji tkanki tłuszczowej ulega zatrzymaniu. Poza silną wolą, aby więcej się ruszać, można w tym okresie wspomóc się spalaczami tłuszczu nakierowanymi na “zwiększenie chęci do działania”. Już choćby zwykły dodatek kofeiny może dodać nam bodźców do większej aktywności ruchowej. A przecież na tym nie kończą się zalety dobrego spalacza. Uwaga końcowa Nie działaj zbyt pochopnie! Utrata wagi nie jest procesem liniowym! Czasem następuje bardzo szybko, a czasem na kilka dni, zupełnie zanika! Ewentualne zmiany warto, po dogłębnej analizie ww. punktów, które wymieniłem wyżej, wprowadzać w życie, jeśli zatrzymanie utraty tkanki tłuszczowej trwa dłużej niż 3 tygodnie.
Fit biz Dieta Ćwiczenia Zdrowie Fit light Odchudzanie Uroda Wellness Dziecko Rower Bieganie Kulturystyka Twoje konto Jesz zdrowo – dużo warzyw i owoców, nie podjadasz chipsów i nie pijesz coli. Do tego w miarę regularnie ćwiczysz, a mimo to waga stoi w miejscu lub nawet wzrasta? Jeśli tycie następuje stopniowo, przyczyny mogą być związane np. z problemami z tarczycą. Ale spokojnie – nie każde 2-3 nadprogramowe kilogramy muszą oznaczać kłopoty ze zdrowiem. Z czego zatem może wynikać nagły przyrost wagi – odpowiada Anna Dymek-Kucińska, dietetyk z Centrum Medycznego Damiana Wahania wagi są normalne – z czego wynikają różnice? Zazwyczaj kobiety starają się pilnować swojej wagi – aby nie przytyć. Dlatego wahająca się wskazówka łazienkowej wagi (o kilka kilogramów w górę lub w dół) wiele z nas wprawia w zakłopotanie. Pojawia się myśl: „znowu przytyłam?”. Specjaliści jednak uspokajają – istnieje wiele czynników, które mogą powodować te kilkukilogramowe różnice i wcale nie są one związane z gromadzeniem się tłuszczu. Co więc sprawia, że waga nie spada, mimo stosowania diety i podejmowanej aktywności fizycznej? 1. Zaczęłaś ćwiczyć… a tyjesz? Należy wiedzieć, że w przypadku intensywnego uprawiania sportów to utrata centymetrów w poszczególnych partiach ciała powinna nas interesować, a nie wskazania na wadze. Po pierwsze, gdy trenujemy to wzmacniamy mięśnie, które są zdecydowanie cięższe niż tłuszcz. Dlatego możemy z pozoru „przytyć”, ale wygląd ciała będzie się zmieniał zgodnie z naszymi oczekiwaniami. 2. Wahania hormonalne – kilka dni w miesiącu, gdy czujemy się „większe” Niemal każda kobieta zauważa, że na kilka dni przed wystąpieniem miesiączki, w jej ciele i zachowaniu następują zmiany. Popularne „humory” i drażliwość to jedno, ale z drugiej strony pojawia się także puchnięcie ciała, powiększenie i bolesność piersi, poczucie ciężkich nóg oraz bardziej zaokrąglony brzuch. Wszystko to wiąże się z zatrzymująca się w tym czasie wodą w organizmie – jest to uwarunkowane hormonalnie. Jeśli dołożymy do tego zwiększony przez PMS apetyt, to faktycznie możemy zaobserwować kilkudniowy przyrost wagi, którym w dłuższej perspektywie nie powinnyśmy się przejmować – po kilku dniach waga powinna wrócić do normy. 3. Praca jelit ma znaczenie Większość osób układa swoje dzienne jadłospisy na własną rękę, nie korzystając z porad dietetyka, co może prowadzić do rozregulowania układu pokarmowego, niedoborów witamin czy składników mineralnych i problemów z utrzymaniem pożądanej masy ciała. Czasem nagły wzrost wagi może być związany z nieprawidłową pracą jelit (np. z zaparciami). Prowadzą do nich popełniane błędy dietetyczne, takie jak przyjmowanie zbyt małej liczby kalorii i wolniejsza przemiana materii. Nie dość, że zaparcia powodują bóle brzucha, to w dodatku mogą sprawić, że nasza waga wzrośnie. W trosce o regularny rytm wypróżnień pamiętajmy o stosowaniu diety bogatej w błonnik (dużo warzyw, owoców i pełnoziarnistych zbóż) oraz o wypijaniu dużej liczby płynów – to powinno pomóc nam poradzić sobie z tym problemem. Uwaga – tycie może też informować o stanie zdrowia!- Jeśli zauważyliśmy, że tyjemy regularnie od pewnego czasu, może to być sygnał od naszego organizmu, że dzieje się z nim coś niedobrego. Naszą uwagę, poza tyciem, powinny zwrócić także inne dolegliwości, jak: zmęczenie, ospałość, duszności, suchość skóry czy wypadanie włosów. Taki zespół objawów może świadczyć np. o problemach z tarczycą, co należy skonsultować ze specjalistą i wykonać odpowiednie badania poziomu hormonów (np. TSH, ft3, ft4) - mówi Anna Dymek-Kucińska z Centrum Medycznego Damiana Pamiętajmy, że przyczyn tycia może być wiele – problemy hormonalne, wolniejszy metabolizm czy zaburzenia prawidłowej pracy któregoś z narządów wewnętrznych (np. wątroby, trzustki). Dlatego jeśli mamy wrażenie, że przybieramy na wadze mimo trzymania się zasad zdrowej diety, najlepszym sposobem będzie rozwianie wątpliwości u lekarza specjalisty, który będzie w stanie znaleźć podłoże przybierania na wadze. Redakcja 26-600 Radom Ul. Okulickiego 39, IIP TEL: 48 380 30 62 wew. 12 E-mail: biuro@ Szanowny Czytelniku! Dbamy o bezpieczeństwo Twoich danych. Nie zmieniamy naszych uprawnień.
„Odchudzam się, a waga stoi w miejscu. Dlaczego?”, „Jak rozruszać metabolizm?”, „Dlaczego nie chudnę?” – te pytania zadaje sobie wiele osób, będących na diecie. Czym jest spowodowany ten kryzys i co zrobić, żeby waga znów zaczęła spadać? Odchudzanie jest trudnym i skomplikowanym procesem, który składa się z różnych etapów. Bardzo często na samym początku widzimy szybkie efekty, chudniemy nawet po kilka kilogramów tygodniowo (co zdrowe wcale nie jest!), a później wpadamy w rozpacz, gdy waga stoi w miejscu. Zastanawiamy się, co się stało – czy coś robimy źle? Przecież trenujemy tak samo, odżywiamy się podobnie. Dlaczego więc nie chudniemy? Pewnym pocieszeniem może być fakt, że ten przestój naprawdę jest chwilowy i występuje u większości osób będących na diecie redukcyjnej. Waga stoi, mięśnie rosną To, że maga stoi w miejscu, wcale nie oznacza, że nasz figura się nie zmienia. Trzeba pamiętać, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, a to oznacza, że figura może być ładniejsza mimo... wzrostu wagi. Dlatego też zamiast obsesyjnie się ważyć w trakcie odchudzania, warto obiektywnie spojrzeć na swoje odbicie w lustrze, a także kontrolować obwody ciała. Czytaj też:Ile trzeba schudnąć, żeby było widać na twarzy? Waga stoi z niedoborów Jeżeli jednak nie trenujemy intensywnie i mięśnie się nie budują, może się okazać, że zatrzymanie procesu odchudzania jest spowodowane niewłaściwą dietą, prowadzącą do niedoborów składników odżywczych, biorących udział w procesach metabolicznych, np. spalania tłuszczu. Waga stoi od cudownych diet Chwilowy przestój w odchudzaniu często jest spowodowany katorżniczą dietą, która koniec końców i tak doprowadzi nas do efektu jo-jo. Kiedy w pierwszych tygodniach drastycznie chudniemy, organizm w końcu musi się zbuntować. Nie ma się co dziwić. Czytaj też:Przegląd najpopularniejszych diet, które gwarantują efekt jo-jo Waga stoi, bo straciliśmy najpierw wodę Spektakularne efekty na początku odchudzania mogą być szalenie motywujące, jednak często dają złudne wrażenie. Chodzi o to, że na początku na ogół tracimy wodę. Choć waga pokazuje mniej, w rzeczywistości wcale nie straciliśmy tkanki tłuszczowej. Kiedy zaczyna się powolna utrata tłuszczu, można mieć wrażenie, że waga stoi w miejscu. Czytaj też:Suplementy diety przydatne przy odchudzaniu Waga stoi z powodu rutyny Może się też okazać, że waga stanęła, ponieważ organizm już przyzwyczaił się do wykonywanych treningów i wtedy trzeba wprowadzić inne ćwiczenia. Ale bywa też, że po zgubieniu kilku czy kilkunastu kilogramów organizm nie potrzebuje już takiej ilości kalorii co na początku odchudzania. Lżejsze ciało ma przecież mniejsze zapotrzebowanie. Wtedy warto znów przeanalizować swoje menu. Nie chodzi jednak o to, żeby drastycznie obcinać kalorie, bo doprowadzimy do wyniszczenia organizmu i efektu jo-jo. Kiedy w trakcie odchudzania waga się zatrzymuje, można stracić motywację do działania. Nie ma nic gorszego niż przerwać w tym momencie. Trzeba sobie uświadomić, że jest to chwilowy proces i zaraz wszystko wróci do normy. Czytaj też:7 najlepszych (i zdrowych) metod na poprawę trawienia Ankieta: Czy doświadczyłeś efektu jo-jo po zakończeniu restrykcyjnej diety? QUIZ:Jak dobrze znasz kaloryczność produktów?
Mam na imię Mirka, kobieta :) wiek: 30 lat waga:100kg, tryb życia hmm raczej siedzący, jeżeli chodzi o pracę. 5 razy w tygodniu ćwiczę po 40 minut trening fatburner &cardio 1 raz wcześniej próbowałam i się udało, spadło mi 20 kg. W rodzinie tylko ja mam problemy z wagą, wszyscy są wręcz chudzi. Choruję na niedoczynność tarczycy, policystyczne jajniki oraz mam torbiel na przysadce mózgowej. Mój jadłospis: 1 dzień śniadanie:1 kromki ciemnego pieczywa bez niczego; obiad - fasolka szparagowa, parę kawałków mięsa gulaszowego chudego, kolacja – jabłko. 2 dzień śniadanie - 1 kromka ciemnego pieczywa z wędlina; obiad – szpinak, deser 3 kostki czekolady, kolacji brak .3 dzień, śniadanie - brak, lunch - serek waniliowy bieluch; obiad - warzywka z patelni; kolacja- jabłko i tak to cały czas wygląda, jem bardzo dużo warzyw . Staram się nie jeść chleba, jak już to ciemny, nie jadam ziemniaków, makaronów, klusek i podobnych rzeczy. Nie przepadam też za słodyczami, czasami skuszę się na 2-3 kostki czekolady. Nie jem chipsów, nie piję gazowanego tylko wodę mineralną niegazowaną, mimo to moja waga stoi w miejscu i nic. Lekarze zalecają schudnięcie, tylko jak skoro się nie da. Przerobiłam już dietę proteinowa i w ciągu tygodnia przytyłam 2 kg. Pomocy! Pozdrawiam KOBIETA ponad rok temu Błędy w dietach odchudzających Witam, Obecność różnych schorzeń jak niedoczynność tarczycy czy zespół policystycznych jajników wymaga leczenia. Przy tych chorobach utrata masy ciała jest utrudniona, jednak nie niemożliwa. Radzę udać się do dietetyka, który przeanalizuje Pani sposób odżywiania i historię choroby, dzięki czemu będzie mógł ułożyć odpowiedni jadłospis. Stosowanie diety na własne rękę w Pani przypadku może być nieskuteczne. Mimo to polecam również zapoznanie się z podstawowymi zasadami zdrowego żywienia, których Pani nie przestrzega: i Pomogą one w zrozumieniu błędów i wyeliminowaniu ich. Bardzo dobrze, że jest Pani aktywna fizycznie, tak trzymać! Pozdrawiam. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Czy ten jadłospis jest odpowiedni, jeśli chcę schudnąć? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Jadłospis: czy jest odpowiedni, jeśli chcę schudnąć? – odpowiada Lek. Marta Hat Efekty diety - dlaczego ich nie widać? – odpowiada Lek. Marta Hat Prawidłowa waga dla 12-latki przy wzroście 155 cm – odpowiada Lek. Marta Gryszkiewicz Jak skutecznie schudnąć bez głodzenia się? – odpowiada Mgr inż. Aleksandra Kilen-Zasieczna Jak zrzucić kilka kilogramów bez ćwiczeń fizycznych? – odpowiada Mgr Joanna Wasiluk (Dudziec) Odżywiam się zdrowo i ćwiczę - czy moja waga jest prawidłowa? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Dlaczego jestem gruba przy zdrowym odżywianiu? – odpowiada Dr n. med. Aneta Kościołek Co zrobić by schunąć i mieć plaski brzuch? – odpowiada Mgr Katarzyna Mazowska Odchudzam się – odpowiada Mgr inż. Aleksandra Kilen-Zasieczna artykuły
dlaczego mimo diety waga stoi w miejscu